YaQuB: Woda Gazowana

Ref

Woda gazowana oni stoją w tym po szyje
Nam to sięga po kolana tak się skur**synu
żyje, tak się żyje, tak się pije, tak się żyje, tak się pije. Gazowana po kolana nie źródlana zaje**na

Zwrotka 1

Stąpam po tej ziemi potem wylot za orbitę,
One patrzą na mnie jakby widziały kosmitę. Kiedyś przez te sz*aty prawie odj**ałem kitę, ku**a żaden dobry chłopak nie chce dz**ki, chce kobite.
Nie pamiętam starych kumpli no bo nie ma ich od lat. Jak goniłem lepsze życie cisnął beke każdy brat. Bardzo chcieli mieć kontrolę ale coś im się zje**ło byli trochę tak jak Pudzian: „To i tak by nic nie dało”

Ref

Woda gazowana oni stoją w tym po szyje
Nam to sięga po kolana tak się skur**synu
żyje, tak się żyje, tak się pije, tak się żyje, tak się pije. Gazowana po kolana nie źródlana zaje**na

Zwrotka 2

Chcieli żebym zdychał sorry sorry taki ch*j
W 18-tym odszedł braciak no bo żył teraz i tu. Więc nie pie**ol mi że życie to jest kolorowa bajka kiedy nie wiesz czy pojutrze nie odejdzie twoja matka

Zawsze mieli ze mnie beke, że to przecież takie proste gdy chodzili se do szkoły ja ku**a robiłem forsę.
Codzień leciały te łzy codzień miałem zjazd po wodzie bo nie brałem nigdy shitu mimo to że był on w modzie.

Teraz te dzieciaki mają ostro naje**ne
Myślą że rodzice wszystko im załatwią sianem, psikam sobie bluzę fucking „Classic Jaguar’em” a dzieciaki po 12-scie psiku psiku Coco Chanel.

Chanel, Dior, je**ć tor szamie sobie z ziomem tort. Pare lat do tyłu to mówili nie masz stylu, tym co tak paplali ku**a dzisiaj ja mówię per „Synu”

Ref

Woda gazowana oni stoją w tym po szyje
Nam to sięga po kolana tak się skur**synu
żyje, tak się żyje, tak się pije, tak się żyje, tak się pije. Gazowana po kolana nie źródlana zaje**na