HuczuHucz: Brudne kicksy

Ja i moi ludzie mamy Brudne kicksy
Brudne kicksy, Brudne kicksy
Gdy jest trudniej żyjemy jak wszyscy
Gdy jest luźniej żyjemy jak nigdy
Hej, żyjemy jak nigdy
Hej, żyjemy jak nigdy
Nawet kiedy dni bywają takie same
Znów rozdaje bo mam cała ramę
I zastanie ranek nas
Butelki pokopane i kicksami pety przydeptane
A problemy są tu jak sznurówki stare
Tyle żeśmy nimi przeszli
Choć najczęściej są już rozwiązane
Mamy linie papilarne na podeszwach
Niby takie same, ale zwróć uwagę ile każda przeszła
Nieważne odległości, ale drogi
Bo nie jestem sędzią w basket
Żeby kurwa komuś liczyć kroki
Złe nałogi mej załogi i poruty
I nie muszą robić w sklepach żeby czasem komuś sprzedać buty

Ja i moi ludzie mamy Brudne kicksy
Gdy pijemy ot do dna
I palimy po gwizdki
Tak wygląda u wszystkich młot
I wielka piątka
Niech spłonie zajebisty joint
/2x

Mamy parę spraw na językach
Są te ważne i ważniejsze
I nigdy nie odwracam się na piecie
Kiedy moich ludzi słychać
Dla nas wszystkich ta muzyka to styl życie
Nie zajęcie
A ślepy los, wchodził z buta, walił w głowę
Może podeptali plany
Nie poddali się, obrali nowe
Ja do tego mam tak proste podejście
Jak chcesz płakać to płacz
Jak chcesz śmiać się, to śmiej się
Siema wbijaj, no cześć
Podałbym ci rękę
Ale obie mam zajęte, jak Lech
Atmosfera no i klimat
Nawet kurwa Romek ..
następnego dnia By z nami walił klina
Buty uwalone są od moczu i piachu
Tyle upalonych oczu
Chciałbyś klimat ten poczuć chłopaku
Dla tych od rapu co wierzą w lepsze jutro
Mamy brudne kicksy
Bylebyśmy nigdy nie wdepnęli w gówno!

Ja i moi ludzie mamy Brudne kicksy
Gdy pijemy ot do dna
I palimy po gwizdki
Tak wygląda u wszystkich młot
I wielka piątka
Niech spłonie zajebisty joint
/2x

Ja i moi ludzie mamy Brudne kicksy
Brudne kicksy, Brudne kicksy
I palimy po gwizdki
I palimy po gwizdki
I palimy po gwizdki