El Habe: Jeste

Wiesz jak te przejścia między nami, chwilami, gdy bładziliśmy myślami,
Tak zabłąkani, inni chociaż tacy sami, niczemu niewinni lecz skazani,
Na uczucie które rani, trudno to naprawić, azaliż, docenić, walczyć,
Ile sił wystarczy by tego nie stracić, każde słowo może zaćmić,
Zgasić płomień co tak płonie, zabić to co we dwoje, latami budowali,
zakochani, co przysięgali nawzajem sobie będąc mali dziś dorośli,
Para winorośli, rusza w pościg w naiwności z marzeniami o miłości,
Co rozgrzewa do białości aż do szpiku kości, w sercu złość i smutek gościł,
Nieraz skutek z przeszłości, doświadczenia z młodości,
uraz przeświadczenie o łatwowierności w słowa gości,
O podłości, zazdrości, samolubności faceta,
To ta kobieta się nie lęka, nie klęka nie pada pod ciężarem serca,
Sztuką jest wybaczać, powiedzieć przepraszam,
I naprawiać, pielęgnować jak kwiatka, nosić na rękach,
Dawać tyle szczęścia, nie minie nie zginie ten czas,
ten ślad, uczuć tęcza, tempa tętna, retrospekcja ja i Ty ''Piękna i Bestia''
Po przejściach tonąc w sentymentach w objęciach, piękni razem i
na zdjęciach, i nie jedna sprzeczka, złość rozstanie to nie ucieczka,
Rozwiązanie to przetrwać pamiętaj Maleńka
Chociaż często się wykłucam, to doceniam że się zmieniasz,
Dostrzegam że byłaś u fryzjera, widzę to dla mnie i nieraz patrzę jak uśmiechasz,
Się zawsze, gdy patrzę ważne dla mnie detale każde, to jak stąd pod Grenlandię,
Takim uczuciem Cię dażę, to taki power, daj mi taką wiarę siłę, o tyle na ile to możliwe,
Minę milę, nie padnę na linę nawet na chwilę, nie zginę póki jesteś przy mnie, dziwnie czuję się samotnie, wiem że jest odwrotnie, kiedy nie ma mnie przy Tobie, sama powiedz, i to wiem ,że ogień ten płonie w sercu tonę, stoję w miejscu boję się wiesz już,
W galopie razem ku szczęściu, naprzekór prób i testów, w serceu jest tu miłość,
Jakość a nie ilość, zawiłość, patrzę w przyszłość i wszystko skupia się w Tobie sprowadza do chwil spędzonych we dwoje, pośród urojeń, wspomnień, wiekopomnie, o Tobe i o mnie historie bo nie zapomnę tego już nigdy w ogień za Tobą skoczę choćbym na plecach czuł widły, bo to na serio nie na niby, miłość oparta na życiu to nie pusty mity