Edzio: Motyl na przedramieniu (prod. Tim)
Tekst piosenki
Tekst piosenki
Edzio: Motyl na przedramieniu (prod. Tim)
Jest godzina 22:00 czyli cztery godziny po tym jak ode mnie wyjechałaś
Nie chciałaś ze mną, więc stwierdziłem, że przekażę ci w taki sposób
To, co mam do powiedzenia
Pytałaś kiedy coś dla ciebie nagram
Teraz, gdy tak boli
Naprawdę chciałem by pierwszy track o Tobie był wesoły
Czym jest dla mnie miłość? Nie opiszą tego słów tysiące
Dla mnie byłaś Ty nią przez ostatnie dwa miesiące
Nigdy wcześniej nie widziałem z dwóch tak różnych osób pary
Które jednocześnie tak świetnie by się uzupełniały
Byłaś wsparciem, motywacją, oparciem w jednej osobie
Wszystko, co zrobiłem przez te dwa miechy zawdzięczam tobie
Brakowało Ci jednego, że kiedy nie było dobrze
W ogóle nie dawałaś nam przestrzeni na to, by się dotrzeć
Nikt się tak dla mnie nie starał przed Tobą, to prawda, ale
Jednocześnie ja też się tak dla nikogo nie starałem (nigdy)
Pomagałem Tobie tak jak mogłem, gdy hajsu u Ciebie było mało
Moja mama byłą Twoją mamą, której Ci za młodu brakowało
Wszystko, co moje jest nasze, jak całe życie bez reszty
Nie wierzę, że przez takie pierdoły umiesz to przekreślić
Trudno z Tobą być
Bez Ciebie jeszcze ciężej
Nawet, kiedy boli, nie potrafię radzić se samemu
Kiedy jestem jednym z motyli na Twoim przedramieniu
Trudno z Tobą być
Bez Ciebie jeszcze ciężej
Wybacz mi ten kawałek, nie chciałem robić dramy
Lecz jestem raperem, tylko tak se radzę z emocjami
Pytałaś po co poszedłem za Tobą i chciałem gadki
Zaraz po tym jak wystawiłem Ci walizki za drzwi
Bo ciężko mi wyobrazić sobie przyszłość z Tobą szczerze
Ale wyobrazić sobie ją bez Ciebie jeszcze ciężej
Mówiłaś, że mnie kochasz, ja nie umiałem powiedzieć
Bo to dla mnie trudne słowa, a nie przez to, że tak nie jest
Ale oddawałem Ci całego siebie w kilogramach
Naprawdę po tym wszystkim, ty czułaś się niekochana?
Dobrze wiesz przez co przeszedłem i dlaczego taki jestem
Nie mogłem przeboleć, że przez nałóg radzisz se ze stresem
Ani patrzeć jak się niszczysz, nie dbasz o siebie kompletnie
Ani tego, że ten nałóg jest ważniejszy ode mnie
Chciałem rozmowy, żeby przez szczerość zbudować bliskość
Okłamałaś mnie mówiąc, że zrobiłabyś dla mnie wszystko
Gdy dziś mówiłem, że jeśli wyjdziesz, możesz już nie wracać
Nie mogłem uwierzyć, że wyszłaś tak pewnie, bez wahania
Miałem dość tego, że jest dobrze tylko gdy jest pięknie
Dość tematów tabu, na które gadka kończy się spięciem
I chociaż chwile z Tobą naprawdę dawały szczęście
Miałem dość, że po kłótni, to ja zawsze wyciągam rękę
Mimo wszystko nie wyobrażam sobie, żeby miało nie być już tak jak było
Nie wyobrażam sobie, że już nigdy…
Już nigdy żadnego filmu wspólnie z Tobą nie zrobię
Nie poczuję zapachu Ciebie, który wciąż mam na sobie
Nie zabiorę Cię na koncert, żebyś nagrywała backstage
Już nigdy mi nie powiesz, że mnie kochasz przed zaśnięciem
Już nigdy, gdy mi gotujesz, nie zapytam, czy Ci pomóc
Nie pocałuję Twojego czoła gdy wychodzę z domu
Już nigdy Twoich paznokci na mym karku nie poczuję
Nie położę ręki na Twoje udo prowadząc furę
Nie przypomnisz, co mam zrobić dla kogo, na jaką datę
Już nie będę się przy Tobie wygłupiał jak ośmiolatek
Nie zrobię Ci kawy z dwóch łyżek zamiast łyżeczek
Nigdy przed snem już nie będziemy oglądać bajeczek
Nie zabiorę Cię na Bali, które Ci obiecałem
Już nigdy nie zrobisz mi porządku w mojej szafie całej
Już nigdy mi nie pocałujesz miejsca, które boli
Nie wiem, czy jesteśmy razem, dlatego pytam się Poli
Trudno z Tobą być
Bez Ciebie jeszcze ciężej
Nawet, kiedy boli, nie potrafię radzić se samemu
Kiedy jestem jednym z motyli na Twoim przedramieniu
13 listopada 2021
To data, która na zawsze wryła się w moje serce
Jest godzina 23:00, czyli pięć godzin po tym, jak ode mnie wyjechałaś.
Nie wiem, czy jesteśmy razem, czy nie.
Mam tylko nadzieję, że bezpiecznie dojechałaś do domu i może jeszcze kiedyś będziesz chciała ze mną porozmawiać
Nie chciałaś ze mną, więc stwierdziłem, że przekażę ci w taki sposób
To, co mam do powiedzenia
Pytałaś kiedy coś dla ciebie nagram
Teraz, gdy tak boli
Naprawdę chciałem by pierwszy track o Tobie był wesoły
Czym jest dla mnie miłość? Nie opiszą tego słów tysiące
Dla mnie byłaś Ty nią przez ostatnie dwa miesiące
Nigdy wcześniej nie widziałem z dwóch tak różnych osób pary
Które jednocześnie tak świetnie by się uzupełniały
Byłaś wsparciem, motywacją, oparciem w jednej osobie
Wszystko, co zrobiłem przez te dwa miechy zawdzięczam tobie
Brakowało Ci jednego, że kiedy nie było dobrze
W ogóle nie dawałaś nam przestrzeni na to, by się dotrzeć
Nikt się tak dla mnie nie starał przed Tobą, to prawda, ale
Jednocześnie ja też się tak dla nikogo nie starałem (nigdy)
Pomagałem Tobie tak jak mogłem, gdy hajsu u Ciebie było mało
Moja mama byłą Twoją mamą, której Ci za młodu brakowało
Wszystko, co moje jest nasze, jak całe życie bez reszty
Nie wierzę, że przez takie pierdoły umiesz to przekreślić
Trudno z Tobą być
Bez Ciebie jeszcze ciężej
Nawet, kiedy boli, nie potrafię radzić se samemu
Kiedy jestem jednym z motyli na Twoim przedramieniu
Trudno z Tobą być
Bez Ciebie jeszcze ciężej
Wybacz mi ten kawałek, nie chciałem robić dramy
Lecz jestem raperem, tylko tak se radzę z emocjami
Pytałaś po co poszedłem za Tobą i chciałem gadki
Zaraz po tym jak wystawiłem Ci walizki za drzwi
Bo ciężko mi wyobrazić sobie przyszłość z Tobą szczerze
Ale wyobrazić sobie ją bez Ciebie jeszcze ciężej
Mówiłaś, że mnie kochasz, ja nie umiałem powiedzieć
Bo to dla mnie trudne słowa, a nie przez to, że tak nie jest
Ale oddawałem Ci całego siebie w kilogramach
Naprawdę po tym wszystkim, ty czułaś się niekochana?
Dobrze wiesz przez co przeszedłem i dlaczego taki jestem
Nie mogłem przeboleć, że przez nałóg radzisz se ze stresem
Ani patrzeć jak się niszczysz, nie dbasz o siebie kompletnie
Ani tego, że ten nałóg jest ważniejszy ode mnie
Chciałem rozmowy, żeby przez szczerość zbudować bliskość
Okłamałaś mnie mówiąc, że zrobiłabyś dla mnie wszystko
Gdy dziś mówiłem, że jeśli wyjdziesz, możesz już nie wracać
Nie mogłem uwierzyć, że wyszłaś tak pewnie, bez wahania
Miałem dość tego, że jest dobrze tylko gdy jest pięknie
Dość tematów tabu, na które gadka kończy się spięciem
I chociaż chwile z Tobą naprawdę dawały szczęście
Miałem dość, że po kłótni, to ja zawsze wyciągam rękę
Mimo wszystko nie wyobrażam sobie, żeby miało nie być już tak jak było
Nie wyobrażam sobie, że już nigdy…
Już nigdy żadnego filmu wspólnie z Tobą nie zrobię
Nie poczuję zapachu Ciebie, który wciąż mam na sobie
Nie zabiorę Cię na koncert, żebyś nagrywała backstage
Już nigdy mi nie powiesz, że mnie kochasz przed zaśnięciem
Już nigdy, gdy mi gotujesz, nie zapytam, czy Ci pomóc
Nie pocałuję Twojego czoła gdy wychodzę z domu
Już nigdy Twoich paznokci na mym karku nie poczuję
Nie położę ręki na Twoje udo prowadząc furę
Nie przypomnisz, co mam zrobić dla kogo, na jaką datę
Już nie będę się przy Tobie wygłupiał jak ośmiolatek
Nie zrobię Ci kawy z dwóch łyżek zamiast łyżeczek
Nigdy przed snem już nie będziemy oglądać bajeczek
Nie zabiorę Cię na Bali, które Ci obiecałem
Już nigdy nie zrobisz mi porządku w mojej szafie całej
Już nigdy mi nie pocałujesz miejsca, które boli
Nie wiem, czy jesteśmy razem, dlatego pytam się Poli
Trudno z Tobą być
Bez Ciebie jeszcze ciężej
Nawet, kiedy boli, nie potrafię radzić se samemu
Kiedy jestem jednym z motyli na Twoim przedramieniu
13 listopada 2021
To data, która na zawsze wryła się w moje serce
Jest godzina 23:00, czyli pięć godzin po tym, jak ode mnie wyjechałaś.
Nie wiem, czy jesteśmy razem, czy nie.
Mam tylko nadzieję, że bezpiecznie dojechałaś do domu i może jeszcze kiedyś będziesz chciała ze mną porozmawiać
Tłumaczenie piosenki
Edzio: Motyl na przedramieniu (prod. Tim)
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Edzio: Motyl na przedramieniu (prod. Tim)
-
Wyklęty
- Edzio
-
Jedna na milion
- Edzio
-
Nie wiesz o mnie nic
- Edzio
-
Kubki z lodem (feat. Vłodarski)
- Edzio
-
3 słowa od Soboty (Miłość, szmaragd i krokodyl, freestyle)
- Edzio
Skomentuj tekst
Edzio: Motyl na przedramieniu (prod. Tim)
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Przykro mi trochę że się rozstali. Dziękuję za tekst
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Pierwsza miłość
Genzie
„Czułem, że muszę zagadać To nie była łatwa sprawa Naszła mnie lekka obawa Nie ma co się zastanawiać Serce mi bije za szybko Tylko piszemy, widzę cię za szybką Kiedy znajdziemy się blisko Emocje”
-
Mama (piosenka z 'Mam talent')
Bartek Wasilewski
„Bartek Wasilewski wykonał ten utwór w programie "Mam talent". Życie ma psychikę że odbiera czasem mowę twoje oczy tak piękne prawie jak karmelowe ja jestem twoim synem zawsze będę pamiętał ja”
-
I że czuje się sam - feat. Michał Szczygieł (prod. Michał Głomski)
Julia Rocka
„Znowu dzwonił do mnie w nocy i wysyłał wiadomości, których mam już dosyć. (Oooo) Nie chcę dłużej tego znosić, nigdy nie zrozumiem o co jej w sumie tak naprawdę chodzi. (Oooo) To nie trwało za dłu”
-
Chłopiec - feat. Patrycja Markowska, Sarius (prod. Zalucki)
Sebastian Fabijański
„Mamo zobacz jak twój syn już dziś nie płacze Bo jestem ponad, a błędy biorę na klatę Szukam Boga tam gdzie czeka tylko Diabeł By z dna wyciągać tych, co widzieli mój upadek Ale wstałem. Idę dalej,”
-
Och i ach
Sylwia Grzeszczak
„Siadam, bo już się zaczął film Zobaczmy go do końca dziś Nasze historie z kilku lat O czym to jest? No, powiedz sam Ten dla dorosłych świat nas zwiódł Co chwilę chciał coś mieć na już Jakąś prze”
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
Czekam na Ciebie
- Paweł Motyl
-
Dobre uczynki
- Paweł Motyl
-
NIE TYLKO NA ŚWIĘTA
- Mamy Śpiewamy
-
Tuptanie (prod. Pablo)
- Popek x Razgonov
-
Rockstar
- Malik Montana
-
Czy Ty mnie jeszcze kochasz
- Paweł Motyl
-
Doceń kobietę
- Paweł Motyl
-
Doceniaj to co masz
- Paweł Motyl
-
Jesteś moim aniołem
- Paweł Motyl
-
Jesteś moim cieniem
- Paweł Motyl
Reklama
Tekst piosenki Motyl na przedramieniu (prod. Tim) - Edzio, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Motyl na przedramieniu (prod. Tim) - Edzio. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Edzio.
Komentarze: 1
Sortuj